darek72 - 2011-06-29, 20:18 Temat postu: Słowik rdzawy Słowika rdzawego mam sposobność obserwować każdego roku przez około 4 miesiące. Ptak ten bowiem przylatuje do Polski pod koniec kwietnia, natomiast pod koniec sierpnia opuszcza nasz kraj. Mam to szczęście, że mieszkam w domu otoczonym z jednej strony ogrodem, z drugiej sadem, z tyłu natomiast znajduje się rów melioracyjny porośnięty czarnymi bzami, akacjami, leszczynami i pokrzywą, która to jest ulubioną rośliną drobnego śpiewaka. Ptaki wiją bardzo często gniazda w tych wysokich i parzących chwastach. Niejednokrotnie obserwowałem późną jesienią pozostałości słowiczej misternie zbudowanej konstrukcji. Z moich obserwacji wynika, że słowiki bardzo często szczęśliwie odchowują pisklęta. Byc może dlatego, że gniazdują w tak niedogodnych dla innych miejscach. Słowik rdzawy to niezwykle trudny do obserwacji ptak. Pojawia się ni stąd, ni zowąd, kręci się przez moment w miejscu, by następnie odlecieć w zaciszne miejsce, by tam śpiewać najpiękniej jak tylko potrafi. Kto raz usłyszał śpiew tego niepozornego ptaka, na pewno nigdy go nie zapomni. Nie tylko z tego powodu, że najpiękniejsze serenady można usłyszeć w godzinach nocnych, ale również dlatego, że ptak ten śpiewa z wielkim zaangażowaniem i słuchaczowi wydaje się, że jest niemożliwe, by z tak małego gardziołka wydobywały się tak mocne tony. Samce mają swoje rewiry i szczególnie nocą łatwo usłyszeć, że jeden ptak popisuje się przed innymi albo raczej daje im do zrozumienia, że teren ten jest już zajęty. Ptaki śpiewają po to, by zwabić samiczki, które nie mają jeszcze partnerów, ale gdy je już zdobędą, również nie zaprzestają koncertować. Dopiero gdy w gnieździe znajdują się młode- ptaki milkną. Pochłonięte rodzinnymi obowiązkami nie mają już czasu na śpiew. Zresztą funkconuje u nas przysłowie" Na święty Wit- słowik cyt" Dzień ten przypada 15. czerwca. A oto zdjęcie młodego ptaka, które udało mi się zrobić trzy lata temu. Jeszcze napiszę o tych ptakach. Pozdrawiam, Darek |
