wj1964 - 2009-09-06, 01:20 Temat postu: Księgi hodowlane dla drobiu. Postanowiłem założyć ten temat w związku ze swoimi przyszłorocznymi planami rozmnażania moich kur. Oby w ramach powiedzmy jednego koloru udało mi się pozostać przy trzech stadach. Jeśli możliwości podzielenia byłyby większe, pewnie lepszym rozwiązaniem byłoby pięć grup. Przy coraz większej liczbie samic w dużej mierze już zaobrączkowanych, więc łatwych do zidentyfikowania, ale z różnych roczników, zaczyna się robić problem jakie zestawienia były wcześniej. Ten sezon lęgowy byłby ostatnim, kiedy mogłem to robić "na pamięć". Czy jest jakiś gotowy wzorzec z którego można skorzystać? A może jest na forum ktoś, kto coś takiego prowadzi w swojej hodowli i podpowiedziałby jakie dane oprócz numeru obrączki umieszcza się na karcie dla stada? Czy też każdy egzemplarz powinien posiadać własną kartę. Będę wdzięczny za każdą sensowną podpowiedź. zajac - 2009-09-06, 20:43 ciekawy temat, też się nad tym często zastanawiałem. Mam zamiar prowadzić księgę hodowlaną, żebym mógł zawsze sprawdzić który ptak jest po których rodzicach, ale nie za bardzo wiem jak, żeby to było czytelne. jeśli ktoś ma już sprawdzoną metodę, to też proszę o podzielenie się. AndrzejUR - 2009-09-07, 18:17 
wj1964 - 2009-09-13, 17:34 Gdyby nie zainteresowanie zajac tym tematem to dość dziwnie bym się czuł, a tak widzę, że nie tylko ja jestem "wyjątkowy inaczej" 
Dzięki AndrzejUR, że chciało Ci się wstawić te tabele, przynajmniej był jakiś odzew. Jesteś jedynym któremu się chciało! Tylko, że dla potrzeb amatora są chyba zbyt rozbudowane. Pewnej części skrótów nie rozumiem. Wymyśliłem sobie, że będę zakładał karty dla poszczególnych sztuk, a te grupował razem dla każdego stada. W przypadku zmiany składu stada w trakcie sezonu (np. zmiany koguta) przeniosę tylko pojedynczą kartę. Natomiast wszystkie informacje o takiej zmianie zostaną zapisane na niej właśnie. Co byłoby na karcie ptaka: W środkowej części informacje o danym egzemplarzu tj. płeć, nr obrączki, lub krótki opis. Powyżej informacje o trzech pokoleniach poprzednich: rodzice lub grupa rodzicielska, dziadkowie, pradziadkowie. Poniżej części o danym egzemplarzu jego historia: -Data wylęgu lub nabycia jeśli pochodziłby z zewnątrz i źródło pochodzenia. -Szczepienia, profilaktyka zdrowotna. -Problemy zdrowotne wady rozwojowe jeśli wystąpiły. -Kolejne grupy rozrodcze w których ptak został umieszczony w sezonie/kolejnych sezonach. -Wiek ptaka w momencie śmierci lub zbycia. -Miejsce do którego ptak został zbyty. Pewnie idealnym rozwiązaniem byłoby zastosowanie gniazd "zatrzaskowych" dla właściwego oznaczenia co dokładnie otrzymujemy po konkretnej parze rodziców, ale z braku czasu na systematyczne kontrolowanie na bieżąco i uwalnianie kur z gniazda po zniesieniu jajka, ta opcja odpada w moim przypadku i pozostaje wybór egzemplarzy możliwie najbardziej podobnych do siebie. No to tyle udało mi się wymyślić 
Gdyby ktoś miał jakies sugestie to będę wdzięczny za opinie innych. AndrzejUR - 2009-09-13, 21:01 Bardzo fajny pomysł 
jakbym sam miał gdzie trzymać kury to też bym takie karty robił łatwiej jest wtedy wszystko kontrolować ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
ShowGirl - 2010-09-14, 16:32 Słuchajcie, na allegro jest do kupienia program komputerowy dla hodowców gołębi, wydaje mi sie bardzo dobry do prowadzenia dokumentacji hodowli kur, tylko mogliby go na kury autorzy przerobic:)) tzn zamiast lotów np dac opcje liczenia jaj od danej kury, wprowadzanie kolorow itp. Moze byliby zainteresowani takim przerobieniem jakby wiecej osob chcialo cos takiego kupic, cena ok 120 zl, moim zdaniem za dobry program kupowany "raz" jest ok. wj1964 bardzo łatwo jest oznaczyć która kura zniosła które jajo. sprzedać sposób?;) wj1964 - 2010-11-14, 23:09 Nie wiem co miałaś wtedy na myśli jak to pisałaś ShowGirl, ale jedynym znanym mi dobrym sposobem jest stosowanie gniazd zatrzaskowych. Mam książkę z precyzyjnym projektem takich gniazd. Gdybym miał bardziej precyzyjne narzędzia i więcej czasu, mógłbym sobie takie zrobić. Niestety w moim przypadku jak już to wcześniej pisałem, kiedy jestem u kur rano i później dopiero wieczorem, często bardzo późnym taka opcja odpada. Kura, która weszłaby do niego nawet przypadkiem, czekałaby uwięziona do nocy kiedy ją wypuszczę, czyli cały dzień bez jedzenia i wody. ShowGirl - 2010-11-14, 23:42 poidelko zawsze mozna w gniezdzie zainstalowac, ale mialam na mysli zupelnie co innego, na wiosne przetestuje teorie to bede mogla podzielic sie wrazeniami czy dziala:)) jamate - 2011-05-31, 22:15 ShowGirl, Trochę dawno to było, ale mam pytanie czy przetestowałaś swoją metodę? A jeżeli tak, to podziel się na czym polegała i czy się udało? ShowGirl - 2011-05-31, 22:57 A kurcze nie testowałam, bo nie było takiej potrzeby, jajka okazały się być doskonale rozróżnialne i bez tego.. ale dobrze, że mi przypomniałeś, może jeszcze potestuję w tym tygodniu. |
