Woliera

[majawn]

„Przydomowy chów drobiu”
Alice Stern
tłum. Roman Niżnikowski
Oficyna Wydawnicza „MULTICO”
Warszawa 1995
112 stron

Recenzję mozna przeczytać tutaj:
http://www.forum.woliera.com/viewtopic.php?t=304

(przeniosłam samą recenzje jako "przyklejony" żeby sie ona nie zgubiła w dyskusji)

---

przydomowy-mały.JPG

Plik ściągnięto 7070 raz(y) 17,86 KB

[wanted]

Mam tę książkę, nic tam ciekawego nie ma na temat innych ptaków oprócz całej podstawy utrzymywanych gatunków. O tych jest tam troszkę napisane, ale nic wielkiego.

[majawn]

Przeciez ja tam nigdzie nie napisałam, ze to wyczerpujaca książka dla ekspertów.
Maja

[wanted]

Maja- wiem że nie pisałaś i przecierz nic ci za złe nie mam. Wyraziłem tylko o niej swoją opinię. :-(

[majawn]

Tobie Wanted to chyba w ogóle czas książki pisać a nie czytać :-) .
Na wszelki wypadek dopisałam, ze to dla poczatkujacych, zeby było jasne o jaki typ książki chodzi.
Maja

[wanted]

Maja, mam zamiar napisać książkę wspólnie z kolegą o chowie różnych ras i gatunkach ptaków ! Rozmawiałem nawet kiedyś z p. S.Roszkowskim o moim planie, ale nie wyobrażałem sobie że wnosząc tak ogromny wkład (czas,wiedza,doświadczenie itp.) wyniesie się z tego prawie nic. Podobno żniwo na tym robią tylko pośrednicy i zakłady drukarskie.
Jeśli tak to szkoda bo nie mam zamiaru się naginać by komuś nabijać kasę mają pracą. :evil:

[sroszkowski]

I masz, wanted, rację.
Siedzę po uszy w tej branży. Poza tym wydałem już kilka książek. Na cenę finalną składają się następujące składowe.
1. Produkcja (druk, papier, przygotowalnia) - 20%
2. Wynagrodzenie autorskie - od 8 do 15%
3. Hurtownia- 30%
4. Księgarnia- 20%
5. To co zostaje wydawnictwu - od 23 do 15%
Z tego wydawnictwo musi pokryć telefony, czynsze, amortyzacje itp.
Dotychczas nie umieściliśmy w powszechnej sprzedaży tak wartościowych książek jak "Nimfy" Pani Joanny Karockiej i "Amatorska Hodowla Kur". Od razu z naszej redakcyjnej ceny wynoszącej 39 zł/egz robi się prawie 100 zł. Kogo będzie stać na tak drogą książkę?
Zostaje nam wyłącznie sprzedaż za pomocą własnej księgarni internetowej.
Zarówno wydawca, jak i autorzy muszą pozbyć się złudzeń, że zrobią na wydaniu jakiejś hobbystycznej ksiązki majątek. Takie rzeczy wydaje się tylko i wyłącznie dla satysfakcji, a nie dla pieniędzy. Ja mam tego pełną świadomość dlatego cała ta sytuacja zbytnio mnie nie stresuje.

[ShowGirl]

Panowie, ja myślę, że czas zmienić medium. http://www.escapemag.pl/ - to podaję przykładowo, bo akurat od nich coś kupowałam (miła obsługa), ale jest juz kilka polskich wydawnictw tego typu, różne mają zasady współpracy z autorami, można się zapoznać. Oczywiście trzeba pilnować praw autorskich ale to jak wszędzie. Napisałam dziś post odnośnie archiwalnych artykułów Woliery, bo mnie tak naszło na przemyślenia czytając ich spisy treści, żę dobrze by było jakby były dostępne pojedynczo w postaci elektronicznej. Myślę, że i artykuł do kupienia w tej postaci, jak i książka byłyby ciekawym rozwiązaniem, może warto nawiązać z jakimś wydawnictwem współpracę. Ewentualnie znaleźć agenta do negocjacji z wydawnictwem, żeby sytuacja mniej stresowała;)