Przesunięty przez: SERAMA 2011-08-09, 23:47 |
Jeże też można hodować |
Autor |
Wiadomość |
Koko-zieloneoko
Koko-zieloneoko
Województwo: Mazowieckie
Wiek: 67 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 23 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-01, 23:39 Jeże też można hodować
Nr Tel.: 22-632-90-22
Skype: irena.anna.cieslak |
|
|
Prawie rok mam w swojej hodowli Jeże .Mam ich 3 sztuki .To takie małe 3[trzy]rozrabiaki .Urodziły się u mnie w domu w zeszłym roku .Znalazłam u mnie na osiedlu na przystanku jeża był w nie ciekawym stanie w świetle latarki zauważyłam dużą ilość kleszczy .Przyniosłam to biedactwo do domu od kleszczyłam wykąpałam i wsadziłam do klatki .Pomyślałam sobie pobędzie ze dwa dni i wyniosę do parku .Ale tak się nie stało .Była to samiczka i do tego ciężarna .Urodziła w zeszłym roku w lipcu 3 malutkie jeżyki .Oj miałam za swoje cały czas się bałam że coś zrobię nie tak że matka odrzuci dzieci .Wszyscy mnie straszyli i widzieli wszystko w czarnych kolorach .Ale się udało mama odchowała dzieciaczki .Sama powędrowała do parku na wolności maluszki zostały nie miały swojej wagi żeby je wynieść na wolności. A z drugiej strony urodziły się w niewoli pomyślałam może je przezimuje , i tak zostały na zimę .Ale wcale nie chciały iść spać na zimę mimo że ich zachęcałam na wiele sposobów .Wychodziły z legowiska i upominały się o jedzenie .Wiec całą zimę przesiedziały w klatce w mieszkaniu .Starałam się jak najmniej je oswajać że może na lato je wypuszczę jednak na wolność. Minęła zima nastała wiosna a moje jeżyki dalej zemną moje trojaczki zostały i chyba zostaną na zawsze ze mną . To trzy wspaniałe chłopaki oswojone jak puszczę na mieszkanie to biegają za mną po mieszkaniu koty i pies trzymają się z daleka boją się kolców a i ząbki też ostre nie przetną skóry ale boli jak złapią nie raz się przekonałam jak dawałam jeść a te maluchy zawsze wtedy próbują mnie ugryźć w rękę. Jedzą dosłownie wszystko co ja jem to i one próbują najlepiej im smakują surowe kawałki mięsa i ryby namaczam im suchy pokarm psi [kociego]nie lubią puszki też tylko psie ,owoce zajadają wszystkie i warzywa też także to są stworzenia wszystko żerne .I naprawdę potrafią jeszcze bardziej być pocieszne niż królik czy świnka morska .Tylko te kolce jak coś im się nie spodoba to kolce na sztorc i koniec zabawy .Ale znalazłam sposób jak jest kuleczka to kawałek przysmaku i od razu nosek jest w górze a ja wtedy pod brzuszek rękę wkładam i mam już rozrabiaka na ręku .A brzuszek to mięciutkie i ciepłe futerko .Mają domek w klatce w którym śpią jak nikogo niema w domu .Ale jak mnie usłyszą ze jestem w pokoju to wtedy z domku wystają takie śmieszne trzy noski i czekają co dobrego dostaną do jedzenia .Ostatnio nazbierałam winniczków chrupali aż miło było słuchać bo mlaskali .A i jeszcze jedno jak coś zjedzą co im naprawdę posmakowało to się oplwają własną śliną szukałam w internecie coś na ten temat i nigdzie nie ma nic o tym są wzmianki ale nie wiedzą dlaczego to jeże robią a ja już wiem jak przysmak to wielka radości a potem opluwanie się własną ślinką widocznie tak wyrażają swoje zadowolenie .No rozpisałam się .Ale jak ktoś chciałby obejrzeć moje jeżyki to zapraszam na Youtube i wpisać moje ukochane jeżyki to pokaże się film ze zdjęciami moich maluszków z mamą jak rosły.
# Ukochany Jeżykowy kwartet~ (71).JPG To moje maleństwa |
Pobierz Plik ściągnięto 804 raz(y) 130,89 KB |
# Ukochany Jeżykowy kwartet~ (78).JPG To moje maleństwa |
Pobierz Plik ściągnięto 824 raz(y) 127,89 KB |
|
_________________ Koko-zieloneoko . |
Ostatnio zmieniony przez Iro_mak 2011-01-23, 17:23, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Monia
Monika26
Województwo: opolskie
Pomogła: 6 razy Wiek: 44 Dołączyła: 24 Sie 2006 Posty: 291 Skąd: gogolin
|
Wysłany: 2010-06-02, 09:17
|
|
|
Gratuluje w wytrawałosci w wychowaniu maluszków.A czy sprawdzałaś jak jest z przepisami prawnymi odnosnie przetrzymywania dzikich zwierząt?nie żebym się czepiała bo tu w gre wchodziła pomoc tym maluchom ale z tego co wiem to powinno sie to gdzieś zgłosić bo możesz trafić na kogoś "miłego" i cię kapnie i co wtedy. |
_________________ http://picasaweb.google.p...t/MojaEgzotyka# |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-02, 11:08
|
|
|
No, jeże strasznie mlaszczą i tupią po nocy.. Miałam kiedyś jednego na odchowaniu, bardzo sympatyczne stworzenie ale wróciło do matki natury. Generalnie jest bardzo mało jeży ostatnio:/ Za dużo płotów i za duży ruch na drogach, niestety..
Spojrzałam na te zdjęcia, jaka ona jest maleńka ta samiczka, najwyraźniej bardzo młoda musiała być. Kiedys w okolicy były półmetrowe jeżyce z małymi.. |
Ostatnio zmieniony przez ShowGirl 2010-06-02, 11:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
18marcinnn
REDAKTOR
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 10 razy Wiek: 33 Dołączył: 06 Cze 2008 Posty: 618
|
Wysłany: 2010-06-02, 22:58
|
|
|
ShowGirl napisał/a: | Spojrzałam na te zdjęcia, jaka ona jest maleńka ta samiczka, najwyraźniej bardzo młoda musiała być. Kiedys w okolicy były półmetrowe jeżyce z małymi.. |
według mnie ta samiczka jest normalnych rozmiarów... poł metrowe jeże chyba pomyliło Ci się z jeżozwierzami z zoo |
_________________ marcinnn |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-03, 00:29
|
|
|
Nie, poprostu mialam w zyciu okazje widziec w pelni dojrzałą samice jeża z młodymi..a pamiętam napewno dobrze, bo trzeba ja było wynieść z podwórka i była wynozona w metalowej klatce do transportu nutrii.. ze 45 napewno miala.. |
|
|
|
|
AL
Specjalista Administrator Alicja Pańka
Województwo: Śląskie
Pomogła: 72 razy Wiek: 67 Dołączyła: 13 Lip 2007 Posty: 2454
|
Wysłany: 2010-06-03, 15:21
|
|
|
ShowGirl, Chyba coś Ci się pomyliło, max dł. jeża z głową to 35 cm. nie odnotowano większych.
Może lepiej Koko-zieloneoko, nie chwal się jeżami bo one podlegają ochronie gatunkowej czyli -zakaz: zabijania, okaleczania, chwytania, transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, posiadania żywych zwierząt, posiadania zwierząt martwych lub ich części, niszczenie siedlisk i ostoi, Zgodnie z prawem powinnaś oddać je do azylu dla dzikich zwierząt. |
_________________ http://www.garnek.pl/panka |
|
|
|
|
tp29
Województwo: podkarpackie
Pomógł: 1 raz Wiek: 45 Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 614
|
Wysłany: 2010-06-03, 15:47
|
|
|
ShowGirl napisał/a: | Nie, poprostu mialam w zyciu okazje widziec w pelni dojrzałą samice jeża z młodymi..a pamiętam napewno dobrze, bo trzeba ja było wynieść z podwórka i była wynozona w metalowej klatce do transportu nutrii.. ze 45 napewno miala.. |
Nie jestem znawcą jeży, ale na moim podwórku dość często przechadzają się i jeszcze nie widziałem pół - metrowego jeża.
Jeśli takiego widziałaś to chyba jakiś mutant musiał być ) |
|
|
|
|
Koko-zieloneoko
Koko-zieloneoko
Województwo: Mazowieckie
Wiek: 67 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 23 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-04, 04:40
Nr Tel.: 22-632-90-22
Skype: irena.anna.cieslak |
|
|
Do jakiego azylu mam je niby oddać ? urodziły się u mnie w domu mam całą dokumentacje od początku jak się urodziły. U mnie przynajmniej nie głodują, a one kompletnie nie nadają się do wypuszczenia na wolność, na wolności po prostu by nie przeżyły tygodnia. Po pierwsze nie boją się psa, a to jest jeden podstawowy wróg na wolności. Nie boją się kota są ufne do człowieka nie umieją zdobywać pokarmu. Jak są zemną na spacerze w parku czy w ogrodzie biegają za mną. Lekarz weterynarii wie że są u mnie 3 jeże, a Inspektor który mnie odwiedził jak sprawdzał ilości ptaków rejestrowanych "Unijnych" widział jeże, nawet Policja którą ktoś nasłał na mnie w zeszłym roku w sprawie ptaków widziała jeże. W internecie opisałam całą historię o moich trojaczkach. I do tej pory nic się nie dzieje, więc nie straszcie mnie bo bym chyba nie przeżyła rozstania z moimi chłopcami. |
_________________ Koko-zieloneoko . |
Ostatnio zmieniony przez Iro_mak 2011-01-23, 17:28, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
koklas
Województwo: śląskie
Pomógł: 1 raz Wiek: 27 Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 72 Skąd: Kłobuck
|
Wysłany: 2010-06-04, 09:57
|
|
|
Jak masz papiery to nic ci nie zrobią.
Koko-zieloneoko napisał/a: | Do jakiego azylu mam je niby oddać ? |
w Warszawskim zoo |
Ostatnio zmieniony przez Iro_mak 2011-01-23, 17:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-04, 16:12
|
|
|
To ze nie odnotowano to nie znaczy ze nie bylo, ale sprzeczac sie nie zamierzam
Azyli jest kilka, ale w tym wypadku to one maja male szanse na reintrodukcje..
Do parku bym ich nie brala na Twoim miejscu jednak. Chocby ze wzgledu na obce psy. |
|
|
|
|
Koko-zieloneoko
Koko-zieloneoko
Województwo: Mazowieckie
Wiek: 67 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 23 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-05, 19:18
Nr Tel.: 22-632-90-22
Skype: irena.anna.cieslak |
|
|
Wiem że azylii jest kilka ale tam one by były same nie miały by tego co mają u mnie i nie sądzę że by im tak było tam dobrze tęskniły by za mną na pewno wiem jak byłam w szpitalu na badaniach 3 dni to mąż miał z nimi problem nie chciały jeść tylko wychodziły z domku żeby się napić .Ale wiem ze pan Kruszewicz tu często czyta więc może on się wypowie coś na ten temat jak jest z tym Azylem .W innych Państwach Jeże się hoduje tak jak u nas świnki czy króliki wiem bo z takimi osobami rozmawiałam nawet od nich dostawałam dobre porady jak mama odchowywała maluszki i z wielu porad korzystałam nawet takiej podstawowej wiedzy że nie wolno jeżom podawać naszego mleka [krowiego]tylko kozie i to specjalnie rozcieńczone. Oraz że musi być specjalnie zrobiony domek o odpowiednich rozmiarach i o odpowiednim otworze i co ma być w tym domku aby jeżyki były zadowolone .Czy wie ktoś że jeżyki uwielbiają materiał w domku i najlepiej zielony lub czerwony te dwa kolory im odpowiadają ,dałam kilka szmatek do klatki o różnych kolorach tylko zielona i czerwona szmatka została wciągnięta do domku .W domku jest czyściutko nie trzeba sprzątać sami sobie sprzątają ,wystarczy trochę sianka włożyć do klatki to szybciutko jest wymiana stare sianko jest wykopane a świeże wniesione do domku .Można wiele bardzo wiele napisać o jeżach ja mam z nimi kontakt stale stoją w klatce w pokoju i ich stale widzę a one mnie .Mogę coś więcej napisać ale to może oddzielnie bo ta na bieżąco to trochę trudno tak pisać ale mogę coś opisać a potem po prostu skopiować . |
_________________ Koko-zieloneoko . |
Ostatnio zmieniony przez AL 2011-01-23, 14:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
haaszek
Województwo: podkarpackie
Pomogła: 12 razy Wiek: 65 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 311
|
|
|
|
|
Koko-zieloneoko
Koko-zieloneoko
Województwo: Mazowieckie
Wiek: 67 Dołączyła: 11 Kwi 2008 Posty: 23 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-05, 20:08
Nr Tel.: 22-632-90-22
Skype: irena.anna.cieslak |
|
|
Czy wy chcecie mnie zmusić abym koniecznie oddała moje jeże czy to zwykła zazdrości czy podłości czy próba mnie zdenerwowania zaczynam żałować że napisałam o moich jeżykach jak będę miała wizytę smutnych panów to będę wiedziała komu zawdzięczam |
_________________ Koko-zieloneoko . |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-05, 20:10
|
|
|
haaszek: to wszystko prawda ale mowimy o jezach urodzonych w niewoli, co wiecej imprintowanych prawdopodobnie na czlowieka od pierwszych chwil zycia. te jeze beda mialy dosc ciezko w naturze, choc oczywiscie, byc moze po stosownym czasie w azylu nauczylyby sie np samodzielnie pobierac pokarm. natomiast jakby im przyszlo do glowy w czasie glodu szukac pokarmu w poblizu siedzib ludzkich, co nie jest wykluczone, to czarno widze. za duzo rozjechanych jezy widzialam. w zasadzie odkad prawie kazdy ma samochod i ludzie jezdza w polsce niestety jak jezdza, jezy w okolicy nie widuje. wiec naprawde nie sadze zeby akurzycie tych konkretnych 3 samcow w domu bylo ze szkoda dla srodowiska..
koko-zieloneoko : nie denerwuj sie, napisalas co masz a teraz kazdy pisze co mysli, a ludzie mysla rozne rzeczy. co nie znaczy ze zaraz zdarzy sie cos niedobrego:) |
Ostatnio zmieniony przez ShowGirl 2010-06-05, 20:12, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
haaszek
Województwo: podkarpackie
Pomogła: 12 razy Wiek: 65 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 311
|
Wysłany: 2010-06-05, 20:31
|
|
|
Koko, chyba nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Tam jest opisane dokładnie jak się żywi jeże duże i małe. Myślałam, że ci w czymś to pomoże.
Przeczytałaś chociaż ten link?
Jeże niestety padąją ofiarą samochodów, psów, ludzi itd bo ufają swoim kolcom. Spotkany w naturze dziki jeż wcale nie ucieka, nawet nie zawsze chce mu się zwinąć w kulkę, chyba że ktos lub coś go dotknie.
Miałam do czynienia z wieloma jeżami, jednego z nich udało mi się uratować od śmierci przez przecięcie blachą. |
_________________ Forum Papużki Falistej oraz |
|
|
|
|
|