pomocy., mam mała odtracona kaczuszkę dzika!! |
Autor |
Wiadomość |
justysia2606
Województwo: łódzkie
Pomogła: 4 razy Wiek: 32 Dołączyła: 12 Lis 2009 Posty: 165 Skąd: Nowe Ostrowy
|
|
|
|
|
gotfrydka
Województwo: Zachodniopomorskie
Dołączyła: 07 Cze 2010 Posty: 16
|
Wysłany: 2010-06-08, 21:14
|
|
|
jakie słodkie:) co to??:):):)
ja tez lubie gołebie.. w krakowie je pokochałam.w miescie gdzie ludzie ich raczej nienawidzą.
raz wziełam z dworca gołębia, bo dzieciaki waliłe w nie kamieniami. najpierw rozsypywały im chleb a potem biły kamieniami.. a mamusie grzecznie sie usmiechały. zagroziłam policja, jak usłyszała ze za znecanie sie nad zwierzetami grozi jej 3 lata to przestała pyskowac. jeden gołab miał złamane skrzydło. wziełam go i wyleczyłam. Franek miał na imie:)
pewniego dnia poleciał... i czasami siadał na parapecie iczekał az mu dam ziarna:) ale franek był dorosły..
a Tasia (kaczuszka) nie chce nic jeść... juz dałam jej kasze ugotowana.. pokrzywy, komara, muche.. marchewke... ehh |
|
|
|
|
18marcinnn
REDAKTOR
Województwo: mazowieckie
Pomógł: 10 razy Wiek: 33 Dołączył: 06 Cze 2008 Posty: 618
|
Wysłany: 2010-06-08, 21:27
|
|
|
Daniel Kübler napisał/a: | Artur70 napisał/a: | 18marcinnn nie wiem czy kaczki nie posługują się węchem. U mnie piżmówka jak zobaczyła obce małe to zbliżyła do nich na chwilę dziób, a potem zaczęła je dziobać więc nie wiem już jak jest z tym węchem |
Węchem na pewno się posługują w mniejszym lub większym stopniu (chociażby narząd Jacobsona odpowiedzialny za rozpoznawanie czy pokarm jest zjadliwy czy może trujący) , ale chodzi o to, że obcy zapach nie jest powodem do odrzucenia WŁASNEGO pisklęcia. To, że samica odróżni własne pisklę od obcego - chociażby po wyglądzie czy odgłosach - jest oczywiste, ale czy przyjmie je i wychowa jak swoje jest już chyba sprawą osobniczą. |
no właśnie o to mi chodziło, węch zapewne posiadają, tylko napewno nie porzucą piskląt gdy przesiąkną ona ludzkim zapachem (tak jak to ma miejsce np w przypadku sarny) a często czytam gdzieś że ludzie właśnie z tego względu zabierali niepotrzebnie pisklęta do domu zamiast z miejsca gdzie było zagrożone podrzucić je z powrotem rodzicom |
_________________ marcinnn |
Ostatnio zmieniony przez 18marcinnn 2010-06-08, 21:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
justysia2606
Województwo: łódzkie
Pomogła: 4 razy Wiek: 32 Dołączyła: 12 Lis 2009 Posty: 165 Skąd: Nowe Ostrowy
|
|
|
|
|
gotfrydka
Województwo: Zachodniopomorskie
Dołączyła: 07 Cze 2010 Posty: 16
|
Wysłany: 2010-06-09, 10:43
|
|
|
a czy mogłby mnie ktos oswiecic na temat zachowań kaczek krzyzówek? bo nie wiele jest o tym w internecie. tylko o godach. a nigdzie nie ma jak mama zachowuje sie odnosnie małych.
moja kaczuszka chce ciagle siedziec w dłoni, dziobek chowa mi miedzy palce. w dzień nie lubi siedziec sama...
i o dziwo.. jest inteligentna:)
podpatrzyła jak moj szczur chodzi mi po ramieniu i zagrzebuje mi się we włosach... i zaczęła robic to samo. ona jakos do tego nie przepada za wodą. od razu jest jej zimno.
po mieszkaniu biega i strasznie piszczy do czasu az mnie nie znajdzie.
dalej problem z jedzeniem.. dzisiaj wmusiłam w nia troche żółtka, marchewke wypluła, tak samo kasze jaglana. jedyne co jej smakuje to woda z glukoza.. ale daje jej ja w małych ilosciach dwa razy dziennie. o dziwo.. wydaje sie juz znacznie silniejsza. mimo ze prawie nie je. |
|
|
|
|
gotfrydka
Województwo: Zachodniopomorskie
Dołączyła: 07 Cze 2010 Posty: 16
|
Wysłany: 2010-06-09, 11:51
|
|
|
haha.. odkryłam sekret!
moje kochanie własnie buszuje po doniczkach. wesżło do donizki z lichi.. gdzie jest stary ogryzek jabłka.. a na nim pełno muszek owocówek! i ma radochę:) |
|
|
|
|
Agata B
Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Wiek: 42 Dołączyła: 18 Maj 2010 Posty: 13
|
Wysłany: 2010-06-09, 13:10
|
|
|
Słuchajcie, czy taka kaczusia mogłaby jeść paszę starterową dla kurcząt? Taką od pierwszego dnia, do szóstego tygodnia? Jak myślicie? Mam 25kg takiej paszy firmy "Kurka naturka", mogłabym przesłać kilogram na próbę, ale może najpierw niech wypowie się ktoś mądrzejszy kwestiach żywienia kaczątek. |
Ostatnio zmieniony przez Agata B 2010-06-09, 13:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gotfrydka
Województwo: Zachodniopomorskie
Dołączyła: 07 Cze 2010 Posty: 16
|
Wysłany: 2010-06-09, 13:39
|
|
|
pani z zoologicznego na jutro ma mi załatwic od swojej mamy własnie troche karmy dla kurczaków:)
i sie mnie zapytała czy kaczuszka dzika może wychowywać sie z małymi kurczakami? bo jak tak to jej mama może wziąć wtedy Tasie:)
martwiłabym się wtedy o jedno. bo tam kurczaki sa chowane.. no do jedzenia.. a na dziką kaczkę to się poluje:( |
|
|
|
|
justysia2606
Województwo: łódzkie
Pomogła: 4 razy Wiek: 32 Dołączyła: 12 Lis 2009 Posty: 165 Skąd: Nowe Ostrowy
|
Wysłany: 2010-06-09, 13:57
|
|
|
takie jest zycie, u mnie tez drob choduje sie tylko do celow konsumpcyjnych a nie ozdobnych... jedynym wyjatkiem sa golebie ale to nie drob oddaj ja do tych kurczakow a jak dorosnie to sama odleci na jakis staw |
_________________ zapraszam do wspólnej gry na http://www.gamevial.com/p...e=flylikeabird3 |
|
|
|
|
Artur70
Województwo: Lubelskie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 80
|
Wysłany: 2010-06-09, 15:12
|
|
|
No, tylko niech trochę podrośnie bo jeszcze jest słaba. U mnie też drób do celów konsumpcyjnych i ozdobnych jednocześnie Na razie nie radzę jej oddawać, niech jeszcze minie trochę czasu bo wątpię by wśród kurczaków miała się gdzie ogrzać(chyba, że w pomieszczeniu będzie ciepło). Jak podrośnie gdzieś ze dwa tygodnie to wtedy sobie i wśród kurcząt poradzi A co do zapachu to wiem, że swoich na pewno kaczka nie odrzuci choćby nie wiem jak człowiekiem pachniały |
Ostatnio zmieniony przez Artur70 2010-06-09, 15:15, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
krzysiek.1963
Województwo: dolnośląskie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Paź 2007 Posty: 47
|
Wysłany: 2010-06-10, 13:11
|
|
|
gotfrydka, z tego co się orientuję, to małe kaczuszki żywią się w dużej mierze rzęsą wodną. Może uda Ci się ją znaleźć w stawie albo w rowie melioracyjnym. Teraz rowy są wypełnione wodą, więc nie powinno być problemu. Niewielką ilość takiej rzęsy daj do pojemniczka z wodą którą ona pije, na pewno sobie z nią poradzi.
Pozdrawiam. |
Ostatnio zmieniony przez krzysiek.1963 2010-06-10, 13:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ptero
Województwo: kujawsko-pomorskie
Dołączył: 10 Cze 2010 Posty: 6
|
Wysłany: 2010-06-10, 14:05
|
|
|
gotfrydka napisał/a: | a na nim pełno muszek owocówek! i ma radochę:) |
No właśnie. Z tego co pamiętam od początku tematu, ta mała kaczka jest dziką kaczką. Widywałem młode kaczki krzyżówki, i nie tylko krzyżówki, to one namiętnie polują na owady. Aż podskakują z w górę żeby złapać np. jakąś muchę siedzącą na trawie. Myślę, że ona chętnie zjadałaby np. żywe muchy wrzucane do talerza z wodą, z której by je sobie wyłapywała.
Wracam też do wątku o przyjmowaniu małej kaczki przez obcą kaczkę prowadzącą swoje małe. Kaczka krzyżówka, jeśli to jest ten gatunek, jest wyjątkowa w tym względzie. Przyjmuje każde młode (swojego gatunku) które się da. Pisze o tym dr. A. Kruszewicz w książce ,,Ptaki Polski". A to jest autorytet nie byle jaki. Możnaby więc spróbować zwrócić tą małą naturze, gdy tylko wydobrzeje na tyle. No, chyba że zbytnio się oswoi. |
Ostatnio zmieniony przez ptero 2010-06-10, 14:08, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
gotfrydka
Województwo: Zachodniopomorskie
Dołączyła: 07 Cze 2010 Posty: 16
|
Wysłany: 2010-06-11, 07:47
|
|
|
kaczuszka nie zyje...
byłam z nia nad wodą.. zjadła z 2 komary i pełno muszek... w wodzie za cholere nie chciała zostać wolała spac na ręku. cały czas zapadała w sen.
wróciłam do domu, połozyłam ja w kartoniku opatuloną w ręcznik.. spała jakies 30 min. wyszła z tamtąd.. kilka razy kwilneła.. potem lezała już martwa do góry nogami..
nie wiem co zrobiłam źle:( wydawała się radosna i zdrowa. |
|
|
|
|
Bruno
REDAKCJA FORUM Lubię to co piękne.
Województwo: Podlaskie
Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 236
|
Wysłany: 2010-06-11, 12:03
Skype: j.rogowski |
|
|
Nie wiem dla czego ale w moim kurniku zdarzają się podobne sytuacje. Kwoka odrzuca jedno z piskląt które według moich dziewczyn jest OK. Więc One robią zaraz szpital. Opiekę całodobową. A pisklak i tak w ciągu tygodnia zdycha. Myślę że kurza mama czuje że coś jest nie tak i NATURALNIE reaguje. W tym przypadku kacza mama zareagowała podobnie. No i wychodzi na to że tylko my ludzie jacyś tacy mało pierwotni jesteśmy.
gotfrydka Bardzo mi przykro bo wiele uczuć i wysiłku włożyłaś w to maleństwo. Może jednak to dobrze że tu trafiłaś. Może zdecydujesz że w Twoim mieszkaniu przyda się jeszcze jeden pierzasty przyjaciel. Poczytaj proszę to forum. Znajdziesz tu informacje o różnych ptakach które Nam przynoszą wiele radości na co dzień! |
_________________ Serdecznie Pozdrawiam
Bruno
___________________________
Zielononóżka, KP Liliput, KP Wisienka, Cochin miniaturowy, Araukana. |
|
|
|
|
gotfrydka
Województwo: Zachodniopomorskie
Dołączyła: 07 Cze 2010 Posty: 16
|
Wysłany: 2010-06-11, 13:54
|
|
|
dziekuje. fakt/.. wiele uczuc w nie włozyłam. zbyt wiele.. mam cholernie rozwinięty instynkt macierzyński.. ale na dziecko nie moge sobie pozwolic. do tego od małego leczyłam dzisiej szczury, koty, zaskrońce, żaby, jeże, koty, psy.. oswoiłam psa sąsiadów (ich syn wygrał hasrta afgańskiego, który terroryzował cała ulicę, a ludzie po prostu go puszczali.. a pies po prostu był głodny i zaniedbany..odwdzięczał się odprowadzając mnie do szkoły czekając kilka godzin i przyprowadzając do domu..
a co do Tasi.. strasznie to przeżyłam... zbyt mocno. niby tylko ptak... ale forum bede odwiedzać.. na pewno raczej sie nie ebde wypowiadać bo nie znam się na ptakach.. ale chętnie będę czerpać z tej encyklopedii wiedzy. może kiedyś się przyda. |
|
|
|
|
|