Woliera

[Kamil Kowalski]

Bardzo przydatna strona
http://lecznica24.net/

dla szukających weterynarza.

[Jolek]

a może by tak roższrzyć temat o ceny zabiegów.Niestety w telewizji zachęcają do opiekowania się porzuconymi zwierzętami i niestety można zrobić wielkie .
Ja takie zrobiłam w piątek gdy pod drzwi przyczołgał się młody kotek,śliczny ale niestety potrącony przez auto.Że była to wieczorowa pora udało mi się znaleść weta w Jastrzębiu który pracował do 19 ale zgodził się jeszcze poczekać te 30 min.Kotek miał połamane tylnie nogi i obrażenia wewnętrzne-sikał krwią.Weterynarz zaproponował leczenie ale ja nie rokowałam poprawy przy takich obrażeniach a o kosztach to mogłam tylko się domyślać. Zaproponowałam aby go uśpił.Była to moja pierwsza taka decyzja w życiu. Za skrócenie kotkowi cierpień zapłaciłam 80 zł za zastrzyk.
Tak więc cieszę się,że temu kotkowi skróciłam cierpienie a z drugiej strony jest to spory wydatek na obce mi stworzenie. Wiadomo swoim pupilom koszty się nie liczy.

[BIANKA1]

Tak jest niestety , że niebotyczne rachunki za ratowanie znalezionego zwierzaka , płaci znalazca Choc zasadniczo zwierzak znaleziony , jeśli na czip lub adresatkę jest zwierzęciem " pańskim " i można domagać się zwrotu kosztów od właściciela .
Jesli nie wiadomo do kogo zwierzę należy , to podlega opiece Gminy . Tak mówi ustawa .
Dzikie zwierzęta również .
Jednak prawo sobie , a życie sobie . Żaden weterynarz nie będzie leczył za darmo , czekając że mu Gmina za usługę zapłaci .
Zaniesienie zwierzaka do schroniska , zwłaszcza chorego lub nie potrafiącego samodzielnie jeść , równa się wyrokowi śmierci .

W związku z tym , są fora , które zajmują się pomocą dla takich zwierzaków
Miau dla kotów i dogomania dla psów . Sa też fora pomocy dla świnek morskich , króliczków , szczurków itd

Jeśli z jakiegoś powodu jesteśmy zmuszeni pomóc nie swojemu zwierzakowi , a nie stać nas na leczenie lub nawet utrzymanie zwierzaka , można napisać na takim forum . Opisać sytuację , wstawić zdjęcia biedaka , i w tytule napisać , że potrzebne są pieniądze na leczenie , lub DT - dom tymczasowy .
Ludzie z całej Polski i z zagranicy kontaktują się tam i jest ogromna szansa , że zwrócą nam choć część kosztów .

Ja ostatnio opiekowałam sie 13 maleńkimi kociakami . Ogromne koszty ich utrzymania - specjalne mleko i odżywki , a także leczenie , było finansowane przez osoby zupełnie mi obce . Mimo tego i tak 300 zł dopłaciłam .Od wielu lat pomagam zwierzakom . To drogie zajęcie . Jednak dzięki pomocy innych , jest możliwe uratowanie wielu bezbronnych istot .